Pod koniec listopada ogłosiłam konkurs SKARPETA ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA, który trwał do 6 grudnia.
Zależało mi szczególnie na dwóch rzeczach :
Po pierwsze, aby dzieci poczuły radość podczas wykonywania przez siebie skarpety Świętego Mikołaja, po drugie, aby ich radość była spotęgowana tym, że ich skarpeta, którą wypełnią rozmaitymi słodkimi smakołykami rozraduje serce innej osoby – wywoła uśmiech na twarzy, przywoła ciepłe wspomnienia z dzieciństwa, może zaspokoi czyjąś tęsknotę. Moim pragnieniem było, aby dzieci doświadczyły, że „ więcej szczęścia jest w dawaniu niż w braniu”.
W konkursie wzięło udział 20 uczniów naszej szkoły z klas w których uczę lekcji religii. Dzieci wraz z Rodzicami przynosiły tak pięknie wykonane skarpety, że aż łza kręciła się w oku – patrzyłam na ich twarze , które tryskały radością a w swoich małych rączkach trzymały wypełnione słodkimi prezentami skarpety Św. Mikołaja, do której były załączone pięknie napisane życzenia świąteczne.
Skarpety św. Mikołaja powędrowały do Domu Pomocy Społecznej dla osób starszych w Lesznie, oraz do dzieci z Ośrodka Szkolno- wychowawczego w Rydzynie.
Nie umiem wybrać najpiękniejszej skarpety, nie potrafię ich ocenić - ani ja, ani nikt inny kogo poprosiłam o ocenę. Bo trudno ocenić serce które kocha i które potrafi dzielić się tym co ma. Dlatego postanowiłam aby wszyscy uczestnicy otrzymali PIERWSZE miejsce.